czwartek, 20 czerwca 2013

Szybko!!! Nie ma czasu do stracenia!!!


Wczoraj mówiłam o pośpiechu, który odbiera nam przyjemność płynącą z jedzenia, a do tego niszczy nasze zdrowie. Wieczorem myślałam jeszcze o tym i zastanawiałam się co jeszcze oprócz jedzenia robimy w pośpiechu. Obok mnie brzęczał telewizor, ktoś nieświadomie uprawiał zapping, słychać było skrzek reklam. I wiecie co? Jakoś tak wszystkim był śpieszno. W filmach jedni gonili drugich, zwariowany kot biegał po domu, a na dworze trwał ruch niczym w mrowisku. Ale to jeszcze nic. Reklamy, ten syndrom chorobowy współczesnego społeczeństwa, które ciągle gdzieś i za czymś goni, też mówiły o pośpiechu.
Reklamowano szybkie:

- pożyczki
- gotowe dania instant
- lekarstwa
- samochody
- internet
- itd.
- itp.

No cóż. Szybkość może być zaletą, jeśli tylko potrafimy korzystać z niej z rozwagą.

Pośpiech w dostarczaniu informacji także ma swoje dwa oblicza. Owszem, wiemy bardzo szybko o tym, co dzieje się na drugim krańcu świata, ale nie mamy pojęcia co dzieje się u sąsiadów (może też w jakimś stopniu przyczyn tak późnego dowiadywania się o licznych ostatnimi czasy tragediach bitych czy katowanych dzieci, należało by poszukać w braku czegoś, co bym nazwała zażyłością sąsiedzką ). Bardziej ciekawi nas co ma miejsce w odległych krajach, bo ma to dla nas znamiona egzotyki czy sensacji. Zatem pozornie dowiadując się więcej, wiemy mniej (informacje, które okazują się nam niepotrzebne odsiewamy i bardzo szybko zapominamy).

Na koniec chciałam wspomnieć jeszcze o tym biednym drobiu. Wiedziałam, że obecnie hodowle nie są dla tych zwierząt rajem na ziemi, a kury po nocach śnią (jeśli tylko to potrafią) o podwórku gdzie mogły by się rozbiec swobodnie we szystkie strony w poszukiwaniu smacznych robaczków i ziaren. Ale żeby karmić zwierzęta szkodliwymi dla nich substancjami przyśpieszającymi wzrost? Dawać im antybiotyki? To już nawet nie jest smutne, to jest przerażające. I to wszystko po to, by zwierzęta szybciej urosły i prędzej można je było zjeść.

Antropologia jak nauka badająca człowieka powinna się zająć także stosunkiem ludzi do zwierząt. Podobno to nasza zdolność do myślenia, refleksji, nasze emocje tworzą to, kim jesteśmy. Ale czas zająć się naszym stosunkiem do INNYCH. Nie tylko tych egzotycznych INNYCH, ale też do zwierząt. Niestety czasami okazuje się, że jesteśmy bardziej od nich dzicy, drapieżni, barbarzyńscy i ZEZWIERZĘCENI.

Szybka hodowla, szybkie, karmienie, szybkie pieniądze, szybkie jedzenie i szybkie chorowanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz